Strona 3 z 4

Post: 10 listopada 2006, 00:47 - pt
autor: kicek
najlepsza byla Godzilla a szczegolnie obchody jej 50-tych urodzin

Post: 13 listopada 2006, 19:58 - pn
autor: Sillhre
Wiesz, Freylis - ten topic dotyczy japońskich filmow ;) a patrząc na Twoją listę - widzę produkcje nie tylko japońskie - bo chociażby bracia Pang nie są Japończykami (The EYE...), The shutter to też inny zakątek Azji, Doll master, Whispering Corridors i Accacia to Korea. I tak dalej, i tak dalej.
Poza tym wymienienie kilku filmow grozy nie bardzo mnie satysfakcjonuje - bo to niewiele wnosi do rozmowy o japońskich horrorach.
Może coś więcej na temat Twojej opinii a` propos tych filmów - a nie jedynie wyliczanka plus stwierdzenie, że to numer jeden na Twojej półce...
Pozdrawiam,
Sillhre

Post: 17 listopada 2006, 20:48 - pt
autor: freylis
Sillhre : hm, wiem że jest to JAPONSKIE forum. Sama piszesz tutaj o NIE JAPONSKIM Doll Master. Dziwna jesteś.

Post: 17 listopada 2006, 23:25 - pt
autor: kicek
ojej czy zaczniecie do siebie strzelac teraz czy za chwilke?

Post: 28 stycznia 2007, 15:29 - ndz
autor: Sillhre
Masz rację Freylis i bardzo Cię przepraszam za niesprawiedliwą uwagę. Wstyd mi i głupio...

Post: 01 czerwca 2007, 18:52 - pt
autor: SoheiMajin Gotenks
W sumie niewiele ogladalem, bo jedynie wszystkie Ringi, Ju-ony i Dark Water :p

Wg mnie strasznie straszne to one nie byly, ale co poradzic, jak teraz w ogole strasznie strasznych filmow juz nie ma :P

Ogolnie mi sie podobaly, tylko szkoda, ze w naszej TV tak rzadko cos leci z japonskich horrorow i ogolnie filmow...

Post: 02 czerwca 2007, 23:51 - sob
autor: Agnieszka
Za dużo się tu rozpisywać nie będę, bo po prostu nie przesadzę, jak napiszę, że KOCHAM JAPOŃSKIE KINO GROZY. :)
W ogole juz od dluzszego czesu obserwuję azjatyckie kino grozy, ale Japonia ma to do siebie, ze tworzy niesamowicie klimaciarskie horrory, które nie tyle straszą, ale - jak zacytuję za moją znajomą "swoim klimatem przerażają..." :) Za co je tak bardzo lubię? Bo są zupełnie inne od amerykańskich i europejskich produkcji, które stały się według mnie powtarzalne i co gorsza - przewidywalne. :(
Z uwagą podchodzę do każdego japońskiego horroru, ale największym sentymentem darzę serię "Ju-On" (zarówno wersje kinowe jak i tv).

Re: Japońskie kino grozy

Post: 30 czerwca 2009, 11:16 - wt
autor: Sillhre
Niestety z upływem czasu japońskie kino grozy (azjatyckie) zaczyna mnie nużyć... mam nieodparte wrażenie, że ten zwierz zaczyna pożerać własny ogon i staje sie przewidywalny, sztamopowy a kazda kolejna produkcja to powielanie tych samych wątków...

Re: Japońskie kino grozy

Post: 07 lipca 2009, 14:39 - wt
autor: kicek
Masz rację, to samo dotyczy westernów. W ogóle zrobiło się jakoś dziwnie. Nawet jak pojawi się coś nowego, to zaraz się opatrzy i już nie ciekawi. Pamiętam, że kiedyś z wypiekami na twarzy mogłem oglądać filmy po kilka razy, a teraz .... przełączam na inny kanał. Może za dużo programów i łatwa dostępność zwyczajnie nas nudzi.

Re: Japońskie kino grozy

Post: 15 sierpnia 2009, 22:43 - sob
autor: vin-chan_2
z czasem filmy stają się mniej straszne albo już przesadzone strachem
a horrory japońskie nie są aż takie straszne - bynajmniej ja takiego nie spotkałam

Re:

Post: 25 września 2009, 18:02 - pt
autor: mitsuyo
SoheiMajin Gotenks pisze:W sumie niewiele ogladalem, bo jedynie wszystkie Ringi, Ju-ony i Dark Water :p

Wg mnie strasznie straszne to one nie byly, ale co poradzic, jak teraz w ogole strasznie strasznych filmow juz nie ma :P

Ogolnie mi sie podobaly, tylko szkoda, ze w naszej TV tak rzadko cos leci z japonskich horrorow i ogolnie filmow...


zgadzam sie

Re: Japońskie kino grozy

Post: 08 marca 2010, 11:26 - pn
autor: Sillhre
No ja w dalszym ciągu jestem mocno zmęczona i znudzona japońskimi (azjatyckimi) horrorami - być może doszłam do punktu silnego przesytu... i zgłębiam horror hiszpański ;) :devil:

Re: Japońskie kino grozy

Post: 06 lipca 2010, 18:59 - wt
autor: Janna
zgadzam się, że japońskie horrory (z tych, które oglądałam) nie są nadzwyczajnie straszne, ale choć lubię ich specyficzny klimat to już jego powtarzalność zaczyna być nudna ;]
Ale kiedy porównam to sobie z amerykańskimi remake' ami, które powodują we mnie tylko niepohamowany śmiech, to nawet absurdalne sceny i miny japończyków w horrorach wydają mi się straszne :D

Re: Japońskie kino grozy

Post: 10 października 2013, 20:07 - czw
autor: Strzyga
Japońskie kino grozy będzie jednym ze smaczków na "FF 5 Smaków".
Ja napalam się m.in. na najnowszy film Tetsui Nakashimy „Kokuhaku” (”Confessions”):

http://btth.pl/posrod-5-smakow-smak-japonski/

Re: Japońskie kino grozy

Post: 08 listopada 2013, 23:39 - pt
autor: Strzyga
Wczoraj podczas 5smaków obejrzałam "Lekcję zła" ("Aku no kyouten")Takashiego Miike i mnie tak zmęczył ten film, że z utęsknieniem czekałam na koniec projekcji. Nie było tam nic oryginalnego. Rozumiem, że można się inspirować twórczością innych, ale bez przesady. Gadający zababrany krwawymi flakami karabin to już była duża przesada. Na dodatek zawiązanie akcji szło taaaak wolno...
Powiem szczerze, że jestem bardzo rozczarowana...
Czy ktoś też?