bo toshiro mifune jest mą pierwszą miłością zaraz po kmicicu - a takich uczuć się nie zapomina
wracając do pokazywania uczuć - film HANA-BI pobija wszystko co do tej pory widziałam. malo słów, piekna muzyka, melancholia i (zaskoczenie) aktor ,który grał zatoichiego
- jest świetny.
NAKATO - mam pytanie - jakie są te trzy części trylogii zemsty?? old boy, pani zemsta i??? a wspominałeś cos wczesniej, więc jako do skarbnicy wiedzy sie zwracam
a ostatnio obejrzałam "rudobrodego" po raz pierwszy i .... o matko i córko - zachwyt totalny, jak wtedy, gdy ame agaru pierwszy raz zobaczylam... kurosawa ma to COś - jego filmy, co najlepsze, wcale nie musiałyby się dziać w japońskich realiach (to że tak jest uważam za uśmiech losu)
a toshiro - wiadoimo - gdy tylko zobaczy sie to charakterystyczne drapanie po brodzie i poprawianie kimona.... banan sam na twarz wypływa.