Sinto to rdzennie japońska religia. Bez rozpisywania się na jej temat - to droga bogów; wiara w kami (sin), czyli duchy, bóstwa , które nas otaczają. Mogą być w wodzie, kamieniu, mogą zasiedlać niebo, ląd, zwykły przedmiot. Duch zmarłego staje się kami. To taki osobliwy politeizm.
Plus przekonanie , że ziemia japońska to ziemia wybrana przez bogów i przez nich stworzona, chroniona i doglądana. Japończyka stworzyły kami. On modli się do kami, bo to jego bogowie i stwórcy.
Absurdem jest, żebym ja modliła się do kami. To nie moje bóstwa, nic dla nich nie znaczę...
O sinto można pisać i pisać... Nawiasem mówiąc piszę tekst do naszego serwisu na ten temat, ale nie chodzi mi o ględzenie teraz na temat sinto a o rozmowę na temat przejawów sinto w japońskich filmach.
Myslę, że Mononoke hime (kodama, zwierzęcy bogowie, Duch Puszczy) to jakiś odprysk tej religii, wiary, jak uważacie?
Spirited away...
http://oook.info/anth230/sentochihiro.html
Ha! http://avalon.unomaha.edu/jrf/Vol8No2/boydShinto.htm
Anime Asagiri no miko. Oh!My goddesss.
Oczywiscie w wielu filmach (zarówno anime i tych fabularnych) są ukazane chramy sinto czy kapłanki, obrzędy. Ale w których? Mam mętlik...
Z drugiej strony kult cesarza (często spotykany w filmach) też ma korzenie w sinto (wiara w to, że cesarz to potomek Amaterasu Jasniejącej Bogini Słońca )
Temat-rzeka... I może dobrze, bo jest o czym rozmawiać, co poznawać i o czym czytać :)
Zapraszam do dyskusji ew. własnych przemyslen czy propozycji tytułów.