Film Japonski

Japońskie filmy, filmy o KKW itd.

Moderator: Sillhre

Film Japonski

Postautor: Iczka » 18 października 2004, 21:58 - pn

Hej moze to nie jest zwiazane z Mangą ani Anima ale nie mogłam znaleźc odpowiedniuego działu wiec pisze to tutaj:)..wiec jaki jest wasz ulubiony japoński film ?:) mój to The Ring I black Wather :)faaaajne sa :)
www.szkice.blog.onet.pl ---mój blog


"...Humor jest najwspanialszym bogactwem życia" :)
Awatar użytkownika
Iczka
 
Posty: 51
Rejestracja: 24 września 2004, 22:46 - pt
Lokalizacja: Z daleka:)


Postautor: HebinoMetaru » 18 października 2004, 22:21 - pn

Mój to chyba "Madadayo" Kurosawy, albo "Na białych grzywach fal" Takeshiego Kitano.
Żałuję że nie mam dostępu do japońskiego "ambitnego" kina, nie że poprzednie tytuły takie nie są, ale chodzi mi po prostu o jakiś taki "underground"
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: kaja » 18 października 2004, 22:41 - pn

"Lalki" Takeshi Kitano i "Pijany anioł" Kurosawy
gdyby kózka pokaż rogi kwiecień plecień zjedz melona
Awatar użytkownika
kaja
 
Posty: 140
Rejestracja: 03 października 2004, 22:01 - ndz
Lokalizacja: Tri(p)city

Postautor: HebinoMetaru » 18 października 2004, 22:45 - pn

kaja pisze:"Pijany anioł" Kurosawy

Hehe, też o widziałem, najbardziej lubiłem tego gościa co grał na gitarze ( :D ). Ale nie tego złego oczywiście :roll:
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: Iczka » 18 października 2004, 22:53 - pn

Kiedys widziałam ciekawy film rtókometrazowy,,,tytułu nie pamiętam..ale...filmik opowiadał o chłopcu który został wysłany przez ojca na zakupy zeby kupił jakies tam jedzonko..przyprawy itp...wiec chłopiec poszedł i kupił..ale byłz niego straszny łakomczuch i zjadł wszystko co kupił..wiec nic mu nie pozostało..w strauchu przed ojcem,,nazbierał róznych lisci,,piachu smieci,,zapakował to i zaniósł do domu..dał tacie zakupy i poszedł kończyc jakies tam zajecie które zostało przerwane wczęsniej...chłopiec w zdenerwowaniu przed tata ...zaczał płakac i nagle wszedł tato cos tam zaczał mówic..po japońsku wic nie zrozumiałam,,rzecz jasna :P..ale zakoczńenie było szczęsliwe...tato wział snka na kolana..wielki usciskk i the end...heh w sumie nie wiem co do końća tam chodziło..ale cóz..ciekawe to było..nie zaprzecze:)
www.szkice.blog.onet.pl ---mój blog


"...Humor jest najwspanialszym bogactwem życia" :)
Awatar użytkownika
Iczka
 
Posty: 51
Rejestracja: 24 września 2004, 22:46 - pt
Lokalizacja: Z daleka:)

Postautor: HebinoMetaru » 18 października 2004, 22:55 - pn

W telewizjorni? Czy na komputerze?
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: Iczka » 18 października 2004, 23:02 - pn

heh w telewizjorni:] ale to widziałam spoooory kawałek czasu temu :P..heh...
www.szkice.blog.onet.pl ---mój blog


"...Humor jest najwspanialszym bogactwem życia" :)
Awatar użytkownika
Iczka
 
Posty: 51
Rejestracja: 24 września 2004, 22:46 - pt
Lokalizacja: Z daleka:)

Postautor: qadesh » 28 października 2004, 12:22 - czw

bardzo lubię "yojimbo".... i nie pytać czemu bo to oczywiste - prosta i nieskomplikowana historia...
aaaaa.... ostatnio na tvp2 leciało "ame agaru" - i co ciekawe bardzo mi sie spodobało chociaż słyszałam opinie ze to film nieudany...
ale filmem który magłabym ogładać pasajami jest "bunt" kobayashiego - mam nadzieję ze się nie machłam w nazwisku... podoba mi sie ta historia
... tak w ogóle to jeszcze niewiele filmów widziałam: "tabu"-ciekawe,ciekawe..., "pojedynek na wietrze" - ten film jest tak efekciarski że beton pęka...,"sanjuro","honor samuraja" - chodzil po japonii i cierpiał - przez dwie godziny!!!, "kobieta diabeł" i "ukryta forteca"...
no ale czekam na kolejny przegląd filmów o samurajach w rotundzie :lol:
Awatar użytkownika
qadesh
 
Posty: 171
Rejestracja: 22 października 2004, 14:22 - pt
Lokalizacja: kraków

Postautor: Hyakusen » 29 października 2004, 00:40 - pt

"siedmiu samurajów" kurosawy , to dla mnie film nie do przebicia.
Awatar użytkownika
Hyakusen
 
Posty: 90
Rejestracja: 05 października 2004, 00:40 - wt

Postautor: kaja » 29 października 2004, 01:31 - pt

w siedmiu samurajach strasznie lubie moment gdy każdy nowo przybyły samuraj musiał przejśc próbę i trzeci zatrzymuj esię przy wejściu i mówi stojącemu za drzwiami, aby nie próbował podłej sztuczki. Wyczuwa skrytego wroga, zanim go dojrzy, działanie nieświadomości i umysł, który jak lustro odbija każdą myśl, która powstaje w umyśle przeciwnika.... ja...... strasznie piękne to było.
gdyby kózka pokaż rogi kwiecień plecień zjedz melona
Awatar użytkownika
kaja
 
Posty: 140
Rejestracja: 03 października 2004, 22:01 - ndz
Lokalizacja: Tri(p)city

Postautor: shirokaze » 29 października 2004, 10:59 - pt

Ulubiony film :hmmm:

Bardzo lubie Ame Agaru. Po za tym Tsubaki Sanjuro - oba mają to samo przesłanie - najlepszy miecz to taki, który zostaje w pochwie - odpowiada mi to :)
shirokaze
Straż Przyboczna
 
Posty: 809
Rejestracja: 03 października 2004, 11:44 - ndz
Lokalizacja: Forgotten Capital

Postautor: HebinoMetaru » 29 października 2004, 11:56 - pt

qadesh pisze:"pojedynek na wietrze" - ten film jest tak efekciarski że beton pęka...

O czym był ten film? O pojedynku jakiegoś samuraja z jakimś Chińczykiem?
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: qadesh » 29 października 2004, 15:54 - pt

heheheh
generalnie chodzilo o to że byl jeden samuraj który był dobry i drugi który był zły i sie nienawidzili a na końcu byl pojedynek podczas wichury w trakcie którego nastąpiło zaćmienie słońca.... generalnie nieciekawo ale jak dla mnie - masakra!!!! prawie jak chińskie filmy z jackie chanem tylko ze o samurajach i na poważnie... heheheheh :lol:
Awatar użytkownika
qadesh
 
Posty: 171
Rejestracja: 22 października 2004, 14:22 - pt
Lokalizacja: kraków

Postautor: Kazuya » 01 listopada 2004, 21:05 - pn

A mi się podoba film "Wybrany" (org. "Crying Freeman) z 1995 r. choć nie jest to obraz do końca japoński (kan., fr., jap., usa), który puścili swego czasu w TVP2.
Wróciłem.
Awatar użytkownika
Kazuya
 
Posty: 21
Rejestracja: 01 listopada 2004, 15:32 - pn
Lokalizacja: Elbląg

Postautor: shirokaze » 02 listopada 2004, 01:48 - wt

Kazuya pisze:A mi się podoba film "Wybrany" (org. "Crying Freeman) z 1995 r. choć nie jest to obraz do końca japoński (kan., fr., jap., usa), który puścili swego czasu w TVP2.


A widziałeś orginał??
To znaczy mange lub anime na jej podstawie Naprawe polecam - ja już nie chce tego "live action" oglądać od kedy zazsałem anime. Chociaż trzeba przyznać że Dacascos był we Freeman'ie świetny
shirokaze
Straż Przyboczna
 
Posty: 809
Rejestracja: 03 października 2004, 11:44 - ndz
Lokalizacja: Forgotten Capital

Następna

Wróć do Kinematografia japońska

cron