autor: s_k » 16 kwietnia 2008, 22:30 - śr
Przede wszystkim w kontekście Japonii należałoby zapomnieć o polskim stereotypie pijanego, śmierdzącego bezdomnego, którego rodzina wyrzuciła z domu i który jest uzależniony od taniego wina/wódki. Japońscy bezdomnie wyglądają trochę inaczej i inne też zwykle są powody ich bezdomności, choć tu nie wolno chyba jednak uogólniać.
Liczba bezdomnych w Japonii gwałtownie zwiększyła się na początku lat .90 XX wieku, kiedy nadszedł kryzys w gospodarce i koniec tzw. gospodarki bańki mydlanej. Wiele osób straciło wtedy swoje (stałe) zatrudnienie i nie będąc w stanie opłacić czynszu i innych opłat musiało wynieść się na ulicę.
Teraz również sytuacja wygląda podobnie - utrata pracy i niemożność znalezienia nowej, stałej skazuje wielu ludzi na mieszkanie w parku. Dlaczego podkreślam, że chodzi o stałą pracę? Bo wielu bezdomnych pracuje dorywczo, co wystarcza im na wyżywienie i np. pralnię (tak, większość z nich pierze swoje rzeczy). Jednak kwota, jaką są w stanie zarobić będąc tzw. wan kooru waakaa (one-call worker) nie wystarcza na znalezienie i opłacenie mieszkania, zwłaszcza, że w Japonii przy wynajmnowaniu czegokolwiek trzeba ponieść dodatkowe koszty często wynoszące równowartość nawet 3-4 miesięcznych czynszów.
Ostatnio pojawiła się nowa grupa bezdomnych nazywanych netto kafe nanmin (nanmin to uchodźcy, netto kafe to kafejka internetowa). Sypiają oni w całodobowych kafejkach internetowych, gdzie za zryczałtowaną opłatą (ok. 1500 jenów) można spędzić całą noc. W kafejkach takich bardzo często są dostępne bezpłatne prysznice i napoje i "chińskie" zupki za free.
Wiele takich osób mogłoby wyjść z bezdomności i zacząć nowe życie, ale wiele lat beznadziei zabiło w nich chęć do jakichkolwiek zmian.
Znaczna część ludzi wiedzie też taki, a nie inny żywot, bo nie potrafi się dostosować do norm, jakie są narzucone przez społeczeństwo. Są bezdomnymi z wyboru.
Co do namiotów i anten satelitarnych to muszę przyznać, że nie widziałem nigdy czegoś takiego, choć nie twierdzę, że tak nie jest. Możliwe, iż takie namioty można dostać od opieki społecznej, jednak nie wydaje mi się, by była to główna polityka społeczna w tym kierunku i żeby było to działanie na szeroką skalę. Aczkolwiek znając problemy mieszkaniowe Japonii jestem w stanie uwierzyć, że ktoś wpadł na pomysł wyposażenia bezdomnych w namioty, zamiast normalnych mieszkań socjalnych.
Aha, nie pamiętam dokładnych kwot, ale z tego, co wiem zasiłki dla bezdomnych wcale nie są takie wysokie i nie każdy je dostaje. Może jeśli ktoś przeliczy to na złotówki, to kwota może wydać się przyzwoita, ale trzeba pamiętać, że to jednak Japonia, a nie Polska, więc kupić za to można relatywnie mniej.