Jak to Japończycy walczą z otyłością

Wszystko co związane z "obecnymi czasami"...

Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: Kermit » 26 lipca 2008, 12:03 - sob

Awatar użytkownika
Kermit
 
Posty: 378
Rejestracja: 26 listopada 2005, 14:58 - sob
Lokalizacja: Bydgoszcz


Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: Aki-chan » 27 lipca 2008, 06:03 - ndz

U nas jak i w każdym innym kraju też by się takie coś przydało i nawet bardziej niż w Japonii. Owszem na ulicy w Japonii można spotkać i to bardzo dużo grubszych jak i tych otyłych Japończyków, ale jeszcze tak, źle nie jest.
Awatar użytkownika
Aki-chan
 
Posty: 261
Rejestracja: 25 września 2006, 12:28 - pn
Lokalizacja: Tokyo

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: dzikus » 28 lipca 2008, 13:33 - pn

Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł, choć bardziej przydałby się w innych krajach :roll: [patrz Ameryka]

choć nie wiem czy to nie przesada, jesli każdy człowiek miałby mieć określony ten sam obwód brzucha jako granicę. Ludzie mają różną przemianę materii i przyznam się, że nie wiem czy jest możliwe dla niektórych osiągnąć te 'magiczne' liczby :)
dzikus
 
Posty: 1
Rejestracja: 11 lipca 2008, 17:48 - pt

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: kicek » 30 lipca 2008, 14:17 - śr

Niestety Japończycy zapomnieli , że człowiek to nie maszyna, każdy organizm ma swoje prawa i swój charakter. Znając ich na pewno przyłożą się do pracy nad sobą, ale co z zawodnikami sumo? Przecież oni są bohaterami narodowymi, a jak to będzie z takim chudeuszem? Czy ktoś będzie go poważał? Sam należę do ludzi o tzw. "grubej kości" i wiem jaka to przyjemność jak wszędzie wpuszczają pierwszego i jeszcze w restauracji jest się pierwszym obsługiwanym. W sumie dla grubasów Japonia to istny raj, wszyscy cię biorą za zawodnika sumo.
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: Ikari Shinji-kun » 03 września 2008, 21:02 - śr

Ciekawy pomysł mają japończycy i na pewno przydałoby się takie coś w innych krajach. Jednak mam pewne zastrzeżenia. Być może otyłość to choroba. Ale każdy człowiek ma własną wolę i może nie każdy chcę się pod przymusem udać na takie badania a w szczególności na przymusową dietę... No bo w końcu są na pewno takie osoby, które... hmmm... nie chcą chudnąć... nawet jeśli mają problemy z otyłością.
どうして罪が有るのだろう?
どうして罰が有るのだろう?
Awatar użytkownika
Ikari Shinji-kun
 
Posty: 66
Rejestracja: 18 marca 2008, 17:14 - wt
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: Maruchi » 05 września 2008, 22:16 - pt

Dla mnie to jest naruszenie praw człowieka.

Obywatel jest zmuszany do "poprawy swojego wyglądu i zdrowia".

Ciekawa jest kwestia już wcześniej wspomniana z zawodnikami sumo co z nimi.
Pewnie oni nie podlegają temu.

Ogólnie mi się pomysł nie podoba ,ludzie maja mózg i wiedzą co jest dobre a co złe.
Maruchi
 
Posty: 4
Rejestracja: 11 sierpnia 2008, 18:43 - pn

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: Ikari Shinji-kun » 06 września 2008, 09:21 - sob

Maruchi pisze:ludzie maja mózg i wiedzą co jest dobre a co złe.


No sorry, ale z tym się stanowczo nie zgodzę. Nie mówię tu o wszystkich ludziach, ale jest baaardzo dużo ludzi, którzy wcale nie mają pojęcia co jest dla nich dobre, choć myślą inaczej. A otyłość to nie tylko wygląd ale i zdrowie. I dlatego japończycy są zmuszani w taki a nie inny sposób.
どうして罪が有るのだろう?
どうして罰が有るのだろう?
Awatar użytkownika
Ikari Shinji-kun
 
Posty: 66
Rejestracja: 18 marca 2008, 17:14 - wt
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: s_k » 06 września 2008, 16:44 - sob

Widzisz, problem w tym, że w dobie starzejącego się społeczeństwa rząd japoński stara się jak najbardziej ograniczyć wydatki na leczenie. A jak powszechnie wiadomo, lepiej zapobiegać, niż leczyć, więc prewencji przeciw "grubasom" jest jak najbardziej poprawna moim zdaniem. Otyłość prowadzi do różnorakich chorób, za których leczenie musi zapłacić państwo, którego powoli przestaje być na to stać.
Poza tym przymus bywa najlepszą metodą mobilizacji i pewnie wiele osób nigdy by nie schudło, gdyby państwo ich do tego nie zmusiło.
Uważam, że pomysł dobry, choć przyznaję, że kontrowersyjny.
Piszę poprawnie po polsku.
Obrazek
s_k
 
Posty: 320
Rejestracja: 01 lutego 2008, 01:15 - pt

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: noel » 06 września 2008, 22:04 - sob

Czy aż taki kontrowersyjny? Chyba niespecjalnie, bo w zasadzie niemal każde państwo prowadzi pro-zdrowotną politykę na różnych poziomach - szczególnie jeśli chodzi o używki. Państwo nie może np. zakazać palenia papierosów (zresztą byłoby to nierealne), ale za to wprowadza przepisy, które zniechęcają do palenia -> zakaz palenia w różnych miejscach, bariera wiekowa przy zakupie papierosów, wysokie cła czy karty TASPO. Podobnie jest z alkoholem i innymi używkami. Nie wiem jak u nas, ale w Stanach można zostać prawnie zmuszonym do poddania się terapii anty-cokolwiek nam dolega. Otyłość stała sie poważnym problemem cywilizacyjnym i w końcu ktoś zabrał się za jego zwalczanie. Aparat państwowy nie jest w stanie zmusić obywatela by przestał stołowac się w fast-food'ach, ale jak widać, w inny sposób chce wpłynąć na kondycję społeczeństwa. Myślę jednak, że nie do końca jest dopracowany (albo mamy za mało informacji).
1. program pownien obejmować dzieci - jak napisał s_k "lepiej zapobiegać niż leczyć", tylko tę profilaktykę trzeba by zacząć odpowiednio wcześnie. W połączeniu z edukacją o żywieniu, zdrowiu itp. mogłoby to dać porządane efekty.
2. stopniowa implementacja programu - jeżeli ktoś na chwilę obecną ma sporą nadwagę to raczej mało relane, żeby zrzucił zbędne kilogramy w pół roku i w efekcie tak czy siak skazany jest (lub jego pracodawca) na karę.
3. myślę, że okresy przejściowe są zbyt długie - w zasadzie przy stwierdzeniu nadwagi od razu powinno się posłać taką osobę do dietetyka po odpowiedni schemat żywieniowy, a nie czekać 3 miesiące.
4. badanie ogólnej kondycji - przy badaniach lekarskich powinno się także uwzględniać ogólną kondycję danej osoby. Można mieć masywną postawę i sporo ważyć, ale może to być np. spowodowane ćwiczeniami na siłowni (wiem po własnym bracie) lub innymi sportami.
5. irracjonalne byłoby włączenie sportowców do programu (sumo, zapasy, ciężary itp.) - wątpię, by Japończycy byli aż tak "nadgorliwi".
noel
 
Posty: 57
Rejestracja: 23 lipca 2008, 17:43 - śr

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: Aki-chan » 06 września 2008, 22:39 - sob

Nikt nie powinien kazać drugiej osobie być chudym niby, że tak trzeba. Niekoniecznie chudy znaczy, być zdrowy. Założe się, że miliony osób na całym świecie ważące trochę zadużo, lub mające troche większy brzuszek są o wiele zdrowsze niż ci chudzi (w sposób naturalny, nie poprzez diety). Pozatym nie każdy ma tendencję, żeby chudnąć. Tak samo niektórzy są grubi ze względów, że mają taką a nie inną przemianę materii lub ze względów genetycznych albo chorób.

Jak już było wspomniane, wprowadzenie w Japonii jakiegoś programu dla dzieci jest jak najbrdziej ok, ale odchudzać ludzi na przymus bo mają mieć tyle i tyle cm w tali to jest chore :?
Awatar użytkownika
Aki-chan
 
Posty: 261
Rejestracja: 25 września 2006, 12:28 - pn
Lokalizacja: Tokyo

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: s_k » 07 września 2008, 09:42 - ndz

Akiko Yoshitomi pisze:Nikt nie powinien kazać drugiej osobie być chudym niby, że tak trzeba. Niekoniecznie chudy znaczy, być zdrowy. Założe się, że miliony osób na całym świecie ważące trochę zadużo, lub mające troche większy brzuszek są o wiele zdrowsze niż ci chudzi (w sposób naturalny, nie poprzez diety). Pozatym nie każdy ma tendencję, żeby chudnąć. Tak samo niektórzy są grubi ze względów, że mają taką a nie inną przemianę materii lub ze względów genetycznych albo chorób.

Jak już było wspomniane, wprowadzenie w Japonii jakiegoś programu dla dzieci jest jak najbrdziej ok, ale odchudzać ludzi na przymus bo mają mieć tyle i tyle cm w tali to jest chore :?

Weź poczytaj trochę na temat tego programu.
On wcale nie zmusza ludzi ważących "trochę za dużo" do chudnięcia nie wiadomo ile.
Tu chodzi o otyłość, a to co innego, niż lekka nadwaga. Przemiana materii lub względy genetyczne to jedno, ale nie oznacza to wcale, że taka osoba nie może schudnąć. Napisałaś, że nie każdy ma tendencję, żeby chudnąć - bzdura. Jakiej znowu tendencji. Jak się człowiek obżera, zero ruchu, to pewnie, że tendencji nie ma. Jedni może faktycznie schudną szybciej, inni wolniej, ale każdy zbędne kilogramy zrzucić może.
A co do tego, że nikt nie powinien nikomu kazać być chudym - właśnie, że powinien. W Japonii aż tak źle nie jest, ale w momencie, kiedy fotele w samolotach latających po USA muszą być szersze, niż 30 lat temu, bo się ludzie nie mieszczą, to sorry. Sam byłem świadkiem, jak nawet u nas kobieta nie mogła się dopiąć pasem i stewardessa musiała jej "przedłużacz" przynieść.
Uzależnionych od narkotyków też wysyła się na kuracje, bo to szkodliwe. Dlaczego by więc ludzi otyłych nie wysłać? Przecież to nie jest przeciwko nim, ani nawet im na złość. To dla ich dobra!
Piszę poprawnie po polsku.
Obrazek
s_k
 
Posty: 320
Rejestracja: 01 lutego 2008, 01:15 - pt

Re: Jak to Japończycy walczą z otyłością

Postautor: noel » 07 września 2008, 16:06 - ndz

Nikt nie powinien kazać drugiej osobie być chudym niby, że tak trzeba.

Ale też człowiek nie jest genetycznie stworzony do tego żeby być wielorybem. Tu nie chodzi, żeby wszyscy byli chudzi tylko, żeby byli w normie. Po to są te wszystkie pomiary BMI, zawartości tłuszczu itp., żeby móc określić czy waga danej osoby jest w normie lub czy ma nadwagę czy niedowagę. Osoby z lekką nadwagą i tak nie będą miały problemu zrzucić tych kilka kilogramów, a grubasy będą zobligowane by wziąć się za siebie.

Tak samo niektórzy są grubi ze względów, że mają taką a nie inną przemianę materii lub ze względów genetycznych albo chorób.

Owszem stosowanie kuracji hormonalnej przy niektórych chorobach może prowadzić np. do odkładania się wody w organizmie i tym samym przybieramia na wadze, ale to nie daje przyzwolenia na leżenie odłogiem i chodowania tkanki tłuszczowej. Osoby znające swoje predyspozycje do tycia są świadome swojej sytuacji i tym bardziej powinny być wrażliwe na swój styl odżywiania. Jeżeli w rodzinie występują liczne przypadki nadwagi to taka osoba przecież widzi z jakimi komplikacjami zdrowotnymi to się wiąże, ale niestety niektórym te "predyspozycje" służą za wymówkę by jeść byle co, w dowolnych ilościach i nic nie robić. Ale są i osoby, które potrafią nad sobą pracować i zrzucić nawet 25-35 kg.
noel
 
Posty: 57
Rejestracja: 23 lipca 2008, 17:43 - śr


Wróć do Japonia obecnie

cron