konoyaro pisze:kurimon pisze:A z kolei w Polsce/Europie:
- w ilu knajpach/restauracjach/burdelach w Polsce nie wpuszcza kogos ze wzgledu na narodowosc?
- do ilu aquaparkow/basenow/spa nie mozna wejsc z tatuazem?
- ilu mlodych mezczyzn bedzie siedzialo w pociagu/tramwaju/autobusie gdy obok nich stoi starsza osoba z laska/ktos o kulach/kobieta w ciazy?
Kazdy kraj jest inny i kazdy narod ma swoje za uszami. Krytykowanie wszystkiego jest bez sensu podobnie jak pelna gloryfikacja tego czego sie nawet nie widzialo na wlasne oczy.
- czasem mozna nie wejsc do zoo jak sie nie zna malpy na drzwiach
- nie wie nie ma
- ale jak juz beda siedzieli to chociaz bez udawania ze spia hehe
O krytyfikacji to tak jak mowisz, tak jak prawisz.
Tego raczej nie można porównywać.. bo w Japonii występuje chamstwo psychiczne.. a w Polsce chociażby chamstwo fizyczne. Raczej wiesz o co mi chodzi.. przynajmniej wychodząc w nocy na piwo nie musisz się bać ,że wyskoczy Ci 20 cwaniaków i "Dawaj portfel albo wpie****". Zresztą Azjaci łatwo się łamią, więc Gajdzini są bezpieczni.
Ale jeśli chodzi o pociągi czy metro, autobusy to tego nie rozumiem. Jak można nie ustąpić miejsca kobiecie w ciąży, czy człowiekowi o kulach.. u nas już dresiki i normalni ludzie decydują się na taki prosty akt miłosierdzia. W warszawie najbardziej chamskim mieście w Polsce ludzie sobie "pomagają". Nie wiem, może tylko w Tokio tak jest?..