W Japonii chrześcijan jest około 1-1,5 procenta, logiczne więc, że muszą mieć gdzie się modlić.
Podrzucam kilka linków, wybaczcie, że bez jakiegoś większego komentarza z mojej strony:
http://www1.odn.ne.jp/tomas/http://kochi.seikoukai.org/index.htmlhttp://www.pref.hokkaido.jp/kseikatu/ks ... 02015.htmlhttp://fkaidofudo.exblog.jp/tags/元町カトリック教会/
Jeśli interesują Cię sprawy "kościelne" i "religijne" w Japonii (wedle naszego postrzegania świata), polecam poczytać wszystko co jest związane ze św. Kolbe, bratem Zeno i naszą misją w Japonii (ot nawet zacząć od książki Iwony Merklejn, lub takich starszych w stylu "Zeno nie ma czasu umrzeć" Toru Matsui).
Niltinco pisze:Nikt już nie wierzy w bóstwa mieszkające w drzewach i kamieniach
Jak to nie? Jeszcze mi powiedz, że święty Mikołaj nie istnieje, a dziadek Mróz nie maluje szronem po szybie, to się chyba załamię : )