Strona 1 z 1

Wyjazd do Japonii

Post: 21 lipca 2011, 16:10 - czw
autor: Biggie
Witam!
Mam 16 lat i marze o wyjezdzie do Japonii. Mam nastepujacy plan. Mieskam obecnie w Sydney w Australii. Znam bardzo dobrze angielski. Zamierzam sie uczyc Japonskiego jak wroce z wakacji ( jestem wlasnie w Polsce - wracam za tydzien ). Zamierzam skonczyc w Sydney liceum, a potem bym pracowal przez rok, wiec mialbym troche kasy. W miedzy czasie bym sie uczyl Japonskiego. Chcialbym wyjechac do Tokio na studia. Na miejscu w miedzy czasie bym pracowal. Czy moglbym prosic kogokolwiek o skomentowanie mojego panu? Prosze i z gory dziekuje.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 21 lipca 2011, 18:52 - czw
autor: Norek
Poćwicz jeszcze język polski, bo robisz w nim sporo szkolnych błędów.
Skoro mieszkasz w Sydney i planujesz tam skończyć edukację (do pewnego momentu:), to powinieneś sprawdzić, jakie możliwości wyjazdu masz właśnie z Australii. Poszukaj na anglojęzycznych forach, to chyba najlepsza rada :)

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 22 lipca 2011, 05:47 - pt
autor: konoyaro
Biggie pisze:Witam!
Mam 16 lat i marze...


Jezeli masz paszport AUS to mozna przyjechac wykorzystujac JET program. Z tym, ze tam biora po studiach. Studia polecam skonczyc, obojetnie jakie. Jesli nie JET to wtedy pozostaje jakis working holiday czy inne takie.

Norek pisze:Poćwicz jeszcze język polski

Polski mozna pocwiczyc prawda, ale nie jest to konieczne - lepiej pocwicz angielski - polskim i tak wladasz juz lepiej niz wiekszosc rodakow :)

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 22 lipca 2011, 06:33 - pt
autor: kurimon
Biggie pisze:Witam!
Mam 16 lat i marze o wyjezdzie do Japonii. Mam nastepujacy plan. Mieskam obecnie w Sydney w Australii. Znam bardzo dobrze angielski. Zamierzam sie uczyc Japonskiego jak wroce z wakacji ( jestem wlasnie w Polsce - wracam za tydzien ). Zamierzam skonczyc w Sydney liceum, a potem bym pracowal przez rok, wiec mialbym troche kasy. W miedzy czasie bym sie uczyl Japonskiego. Chcialbym wyjechac do Tokio na studia. Na miejscu w miedzy czasie bym pracowal. Czy moglbym prosic kogokolwiek o skomentowanie mojego panu? Prosze i z gory dziekuje.


Tez przyjechalem do Japonii z Sydney:) Z tym, ze ja tam tylko studiowalem.
Majac paszport AUS jak pisal konoyaro mozesz skorzystac z programu JET (chociaz kasa marna i nie ma za bardzo jak dorobic - ale sa tez zalety) lub zwyczajnie i po prostu przyjechac tu na wizie "working holiday". Posiedziec, zobaczyc, moze i popracowac (wcale nie jest tak latwo bo nie znajac jezyka i bedac w tym wieku szanse na prace masz mizerne).

Jak chcesz tu studiowac to bedziesz potrzebowal znacznie wiecej niz "troche kasy". Tutaj HECS nie siega:) Duzo latwiej i taniej byloby Ci isc na studia w Sydney (praktycznie kazdy uniwerek ma uklady partnerskie z uczelniami w Japonii) i przyjechac tutaj na wymiane (spotkalem juz paru ludzi z UNSW i UWS, ktorzy byli tu 1-2 lata). No i wiekszosc uniwerkow nie ma angielskich programow nauczania wiec wybor mialbys bardzo ograniczony.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 22 lipca 2011, 20:39 - pt
autor: Biggie
Przepraszam za swoje bledy ortograficzne. Od kiedy jestem w Sydney ( praktycznie rok ) skupiam sie glownie na angielskim i mam niewiele okazji do pisania po polsku.
Wlasciwie mozna powiedziec, ze mam paszport. Tylko czekam na niego. Po prostu dosc sporo pracy urzedowej bylo.
Ten JET program. To chodzi tylko o prace, prawda? Wlasciwie to jakie sa zarobki w Japoni?
Kurimon. Powiedziales, ze bede potrzebowac troche wiecej kasy. O jakiej sumie mowimy? Jak juz pisalem zamierzam pracowac przez rok po High School. Jezeli trzeba to bede wiecej zarabiac i na miejscu tez cos znajde. Mam paru znajomych z Japoni. Sporo z nimi gadalem o ich kraju. Mowili, ze jest troche tych uniwersytetow, wykladajacych po angielsku. Nie ukrywam, ze to Japonia ( jak narazie ) mnie zainteresowala.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 23 lipca 2011, 02:22 - sob
autor: kurimon
Troche wiecej czyli od ok 12000 AUD/rocznie samych oplat za studia. Plus wydatki na zycie co najmniej drugie tyle. Jak wspomnialem HECS Ci tego (chyba) nie pokryje wiec wszystko bedziesz musial wylozyc z wlasnej kieszeni. Z praca nie jest tak latwo jak w Australii wiec musisz sie liczyc z tym, ze przez jakis czas nie bedziesz pracowal.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 23 lipca 2011, 05:09 - sob
autor: konoyaro
Zarobki w JET program to 300,000 JPY/mies. Za mieszkanie placisz sam.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 23 lipca 2011, 12:41 - sob
autor: kurimon
konoyaro pisze:Zarobki w JET program to 300,000 JPY/mies. Za mieszkanie placisz sam.


Zgadza sie tylko dla niego JET jest odlegly o jakies 5-6 lat. Do tego czasu moze juz nie byc tego programu bo zwyczajnie jest zbyt drogi.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 24 lipca 2011, 17:05 - ndz
autor: Biggie
Ok. Rozumiem. Dziekuje za odpowiedzi. Mam jeszcze pare pytan.
Czy potrzebowałbym czego jeszcze ( wmiare waznego ) poza znajomoscia jezyka i sporego zasobu pieniedzy? Czy tez powinienem cos wiedziec wmiare waznego? Troche czytalem, ale nie wiem ile w tym prawdy. Slyszalem teorie, ze Japonczycy sa nie mili dla obcokrajowcych, ale tez slyszalem, ze sa mili, wiec nie wiem co jest prawda, a co nie.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 24 lipca 2011, 17:23 - ndz
autor: kurimon
Biggie pisze:Ok. Rozumiem. Dziekuje za odpowiedzi. Mam jeszcze pare pytan.
Czy potrzebowałbym czego jeszcze ( wmiare waznego ) poza znajomoscia jezyka i sporego zasobu pieniedzy? Czy tez powinienem cos wiedziec wmiare waznego? Troche czytalem, ale nie wiem ile w tym prawdy. Slyszalem teorie, ze Japonczycy sa nie mili dla obcokrajowcych, ale tez slyszalem, ze sa mili, wiec nie wiem co jest prawda, a co nie.


Zalezy gdzie i zalezy jak dla kogo. Dlatego najlepiej jakbys przyjechal na working holiday na jakis czas i zobaczyl. Jak sie spodoba to zawsze mozesz zostac dluzej. Jak nie to nie ma sensu sie pakowac w 3 letnie studia.

Re: Wyjazd do Japonii

Post: 25 lipca 2011, 07:27 - pn
autor: konoyaro
Nic nie musisz wiedziec. Nie sluchaj innych - np. w Polsce jest 40 milionow ekspertow - znawcow Japonii, kazdego prawda jest mojsza niz twojsza a nawet najmojsza. Kraj taki sam jak inne - tylko jezyk inny. Dasz rade, nie martw sie!