wypowiedzi od "a więc", jak wszyscy wiemy, zaczynać się nie powinno,dlatego też moja wypowiedź została opatrzona tymże krótkim wstępem, abym spokojnie i legalnie mogła teraz użyć tego zwrotu..
(...)a więc...chodzi mi po cieżkiej mojej dzisiaj głowie i spokoju mi nie daje problemat następujący- czy w Japoni są przesądy, czy Japończycy używają tych samych przesądów co taki , powiedzmy, europejczyk...o tym, ze niektóre liczby są szczesliwe bądź nie juz wiem, ale czy na przykład mają swoje czarne koty, albo inne potłuczone lustra itd.
*przepraszam, ale dzisiaj mój mózg nie powienien mi pozwolić zakładać jakichkolwiek tematów, bo mogą polecieć absurdy, niestety jego dzisiejsza awaria nie pozwala mu nade mną zapanować .
no to teraz druga sprawa, czy na przykład są wśród was aż tacy japońscy pasjonaci, którzy mieszają przsądy właściwe dla naszej strefy goegraficznej z przesądami japońskimi. Na przykład jak rozsypie mi się sól to najpierw myślę "o nie.. kłótnia", ale już po chwili oddycham głęboko z ulgą, bo w Japoni to jest dobry znak, i odpędziłam złe duchy, więc kłótni nie będzie :/ albo koedyś, jak miałam przed sobą powazne zadanie, to miałam obsesję zakładania na siebie czerwonego/białego/czarnego, bo słyszałam, ze w Japoni te kolory połączone razem mają przynosić szczęscie, chociaż nie wiem, czy to tak na pewno jest, tzn czy przesąd taki istnieje, słyszał o tym kiedyś ktos?
mmmmmmmm...... to by było chyba na tyle, mam nadzieję, ze zrozumieliscie o co mi chodzi i z niecierpliwością czekam na wasze odpowiedzi