A ja dzisiaj poczytałem o e-papierze, czyli multimedialnej celulozie:P.
W Japonii podobno jest szał na elektroniczne książki, ale także cienkie niczym kartka papieru zegarki, telewizory niewidoczne, bo wyglądające jak folia. Jedna firma stworzyła nawet multimedialne pismo Breil'a (tak sie to pisze?). Ogólnie szok! Firmy prześcigają się wzajemnie w pomysłach. Na jednym elektronicznym notesie można zapisać kilka tysięcy stron, a wszystko w urządzonku wielkości A5 lub mniejszym i podłączane pod USB.
W polsce ma kosztować od 1000 do 1600 zł, ale kto wie jak to będzie.
Jeśli chodzi o to, czy się przyjmie, to narazie zapowiada się obiecująco. Poza tym to fajna sprawa móc nosić dane w malutkim notesiku zamiast stert książek.
Tutaj są linki to zdjęć zrobionych z czasopisna w którym wyczytałem o tych cudeńkach:
http://www.members.lycos.co.uk/relict11/DSC01283.jpg
http://www.members.lycos.co.uk/relict11/DSC01284.jpg
Człowiek - nic prostszego, nic bardziej skomplikowanego.