Co Ci się nie podoba w Japonii ?

Wszystko co związane z "obecnymi czasami"...

Co Ci się nie podoba w Japonii ?

Postautor: Bulboglowy » 20 czerwca 2006, 14:29 - wt

Temat trochę odmienny, ale na pewno równie ciekawy.

Większość z nas marzy o tym, aby pojechać do Japonii i na własne oczy zobaczyć jak tam naprawde jest. A jak wiadomo im dłużej się marzy, tym bardziej gloryfikuję się daną rzecz, co zniekształca jej prawdziwą formę.

Jest n-powodów dla których chcemy tam pojechać, nie którzy nawet planują tam mieszkać, więc warto powiedzieć sobie co może nam się nie podobać. Może zacznę od tego z czym i w Polsce jest problem:

1. Temperatura
W Polsce 30 stopni w cieniu i już się człowiek odwadnia. Zmniejsza się aktywność ruchowa, czujemy się znużeni i wyczerpani. Jak ktoś nie wie o czym piszę to niech się przejedzie osobowym z Wrocławia do Krakowa. Nawet niedaleka podróż sprawia, że jesteśmy spoceni.
W Japonii 40 stopni w lecie nie jest czym niezwykłym, tam to dopiero odwadnia się organizm. Niestety wysoka temperatura to nie wszystko, jest tam olbrzymia (w stosunku do Polski) wilgotność powietrza (szczególnie w rejonach strefy tropikalnej - Osaka) co powoduje, że cały dzień chodzimy spoceni. Mało tego, najgorsze jest to, że Japończycy są już genetycznie do tego przygotowani no i... tak, tak, nie śmierdzą przepoceni w przeciwieństwie do Europejczyków.
Nie dziwcie się, że w niektórych szkołach, po zajęciach W-F idzie się prosto do domu (WF jest ostatni) bez żadnego przysznicu. Oni po prostu cały dzień chodzą spoceni, bo tak jest od tysiącleci.

2. Przestrzeń.
Kolejny aspekt, który razi mnie w Japonii to brak przestrzeni do życia. Nadmierna i zbyt szybka urbanizacja miast doprowadziła do słabego zagospodarowania architektonicznego. Prawie niemożliwym jest spacerowanie ulicą; główne są jak bieżnie do szybkiego przemieszczania się; boczne zazwyczaj są tak wąskie, że pas dla pieszych oddzielony jest białą linią, a i tak trzeba uważać na szersze samochody.
Nie ma tam takiej mody, żeby spokojnie iść chodnikiem i podziwiać ogródek sąsiada, po pierwsze dlatego, że trzeba być bogatym, aby pozwolić sobie na ogródek, po drugie jak już ktoś ma to stawia wysokie ogrodzenie.

3. Etyka przy stole.
Powiem wprost: nie wiem dlaczego Japończycy nie lubią, może nie chcą rozmawiać przy stole. Mało jest takich pór dnia, gdzie można pozwolić sobie na chwilę relaksu i rozmowę z kolegami/rodziną. Niestety pomimo, że cały dzień mają zajęty, przy jedzeniu mało mówią. Nie wiem czy im się nie chce, czy po prostu są nauczeni wykonywania poleceń i nie mają inwencji, dla mnie jest to bardzo negatywny aspekt. Niby jest to społeczeństwo mocno powiązane w grupy, ale czy usłyszysz ożywioną rozmowę w Tokijskim metro ? Raczej nie. Szkoda, bo rozmowa bardzo odstresowuje. Amerykanie są mocno wyluzowani, może dlatego, że tak często rozmawiają; nawet nieznajomy coś do Ciebie gada jak siedzi obok Ciebie w autobusie.
Awatar użytkownika
Bulboglowy
 
Posty: 13
Rejestracja: 17 czerwca 2006, 23:15 - sob


Postautor: TTC » 21 czerwca 2006, 23:41 - śr

Powiem co mi sie nie podoba na podstawie opowiesci naszej nauczycielki Yuki.
Po pierwsze ceny: takie np jajko (kurze) kosztuje ponad 30 yenow, co na polskie wychodzi okolo zlotowki (dwa razy drozsze!). Wszelkie swierze warzywa sa rowniez drogie jak jasny gwint.
Druga sprawa to samochody. Szczegolnie w Tokio gdzie jest powazna gestosc zaludnienia, samochody sa LUKSUSEM. Sa drogie (szczegolnie marki zachodnie, sprowadzane), ubezpieczenia potrafi przyprawic o zawal serca (dlatego japonczycy posiadaja malolitrazowe jednostki napedowe, a same samochody sa tam jak najkrotsze by oplaty byly mniejsze), a co najlepsze - nie mozesz kupic samochodu jesli nie zakupisz miejsca parkingowego przy swoim domu! Na dodatek za to miejsce parkingowe placisz miesieczna oplate, w wysokosci porownywalnej z oplatami za mieszkanie. SZOK.
Trzecia sprawa to to ze Japonia jest w sumie malo przyjazna turystom. Bez pobieznej znajomosci "krzakow" to ani rusz. To mnie akurat najmniej boli bo sie w koncu ucze tego egzotycznego jezyka 8)

W tej chwili nie przychodzi mi nic innego co by mi sie niepodobalo.
Pzdr
Zajęcia z japońskiego na wydziale ekonomicznym UG prowadzi mgr. Yuki Sueoka. Robi to bardzo dobrze - jedyny przedmiot na jaki chce sie chodzic :D
TTC
 
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2006, 21:43 - śr
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: G_U_M_A » 22 czerwca 2006, 03:53 - czw

TTC pisze:a co najlepsze - nie mozesz kupic samochodu jesli nie zakupisz miejsca parkingowego przy swoim domu! Na dodatek za to miejsce parkingowe placisz miesieczna oplate, w wysokosci porownywalnej z oplatami za mieszkanie. SZOK


To ja akurat podpial bym do plusow. Calkiem madre rozwiazanie. Placac za miejsce pod domem masz pewnosc ze nikt ci go nie zajmie. Obecnie to nawet u nas na parkingach osiedlowych wyglada to "jak walka o ogien" aby zdobyc miejsce parkingowe. A trzeba zwrocic uwage ze w Japonii mieszka 128 085 000 ludzi na jakze malej powieszchnii 377 873 km²

Dla mnie ich wady to umilowanie do robienia czegos po swojemu mimo ze jest to archaiczne lub nieproduktywne oraz zachowanie sie osob w wieku 20-30 lat jak dzieci z przedszkola. Zdrobnienia, oczojebne kolorki i ton wypowiedzi sugerujacy niedorozwoj osoby wypowiadajacej sie. To zdecydowanie dziala mi na nerwy. Jednak raczej upatruje wiecej plusow w Japonii niz minusow
To live is to suffer, but to survive is to find meaning in this suffer
Awatar użytkownika
G_U_M_A
 
Posty: 145
Rejestracja: 17 września 2005, 18:40 - sob
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Mizukiri » 22 czerwca 2006, 13:32 - czw

Ja wymienię po krótce, nie chce sie rozpisywać, chcoiaż tych rzeczy mogłoby byc zapenwe wiele, bo życie w Japonii wcale nie jest takie piękne i bezproblemowe jak nam się nie raz wydaje, wymienię to co mnie szczególnie drazni:

- pracoholizm
- konserwatyzm społeczny i pewnego rodzaju kastowość (np. z pochodzenia Koreańczycy nie mają wstepu do łąźni i ogólnie ciężko im się żyje w tym kraju)
- konsumpcyjny i hedonistyczny tryb życia
- kiczowatosc mody i muzyki
Mizukiri
 

Postautor: bobon » 22 czerwca 2006, 14:42 - czw

ej nikt nie mówił że będzie łatwo, a pozatym można sobie kupić rower i motor i sprawa załatwiona z parkingiem, po co samochód ja jest tak goraco, co do cen to podobnie jest w UE jak wracałem wczoraj z mundialu to żelki mnie kosztowały 6 zł, a za kole na stadionie zapłaciłem 12 zł, a za kolacje dla 8 osób zapłaciliśmy ponad 400 zł :D , w macu za BICmc menu zapłaciłem 20 zł , ale dla takiego niemca to są normalne ceny bo oni odpowiednio zarabiają u japończyków pewnie tak samo jest, jak byście tam mieszkali dwa lub więcej lat to byście się przyzwyczaili i to by było normalne ceny
FIGO FAGO BABCIA NAGO TEGES MAJONES I WAZELINA.... I WOGOLELE LOL xD
Awatar użytkownika
bobon
 
Posty: 297
Rejestracja: 11 lutego 2006, 11:10 - sob
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Ashitaka Kajiwara » 22 czerwca 2006, 17:04 - czw

mi jedyne tylko (moze AZ) co sie nie podoba to szerokopojety wyraz: wspolczesnosc :? (w sumie jak do tej pory wszyscy wlasnie na nia narzekaja :D )
Ashitaka Kajiwara
 
Posty: 215
Rejestracja: 16 marca 2006, 20:45 - czw

Postautor: Mizukiri » 23 czerwca 2006, 15:25 - pt

wynalazki techniczne, wysoki poziom nauki, dobre zorganizowanie społeczeństwa w dajacych duże mozliwosci miastach to plusy ;P
Mizukiri
 

Postautor: IZUMO » 23 czerwca 2006, 22:06 - pt

Jedyne co mi się nie podoba w Japonii to ich subkultury młodzieżowe.
Awatar użytkownika
IZUMO
 
Posty: 109
Rejestracja: 07 marca 2006, 11:43 - wt
Lokalizacja: Poznań

Postautor: bobon » 24 czerwca 2006, 00:34 - sob

ooo... nie, to jest chyba najfajniejsze w japoni. subkultury w japoni są jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne np: visualkays jest fajne orginalne i ciekawe, ja nawet słucham takiej muzyki, lolity też są ciekawe ale to nie jest subkulturą, no i moim zdaniej jest to jedna z najfajniejszych rzeczy w japoni :D
FIGO FAGO BABCIA NAGO TEGES MAJONES I WAZELINA.... I WOGOLELE LOL xD
Awatar użytkownika
bobon
 
Posty: 297
Rejestracja: 11 lutego 2006, 11:10 - sob
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Sillhre » 24 czerwca 2006, 13:47 - sob

Lolity i caly VK to jest dość ciekawa subkultura, choć trochę mnie bawią niektore stroje lolitek :)
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj

Postautor: bobon » 24 czerwca 2006, 14:38 - sob

o tak niektóre stroje są śmieszne, mi najbardziej podobają się gotic lolity, takie akurat w moim stylu, lubie takie dziewczymy które słuchają metalu lub visual rocka itd. a azjatki to już wogóle są piękne same z siebie :D
FIGO FAGO BABCIA NAGO TEGES MAJONES I WAZELINA.... I WOGOLELE LOL xD
Awatar użytkownika
bobon
 
Posty: 297
Rejestracja: 11 lutego 2006, 11:10 - sob
Lokalizacja: warszawa

Postautor: G_U_M_A » 25 czerwca 2006, 01:29 - ndz

Dla mnie akurat VK to kicz do kwadratu (ale to kwestia gustu - mnie to zdecydowanie nie podchodzi i razi moje oko). Moim zdaniem japonskie subkultury bardzo czesto przesiakniete sa tandetą. Japonczycy sluchajacy metalu czesto staraja sie zrobic na bardziej diabelskich niz szatan, a sluchajacy rapu na czarniejszych niz Murzyni. Sprawiaja wrazenie jakby nie mieli poczucia smaku i estetyki. Ale moze jestem przewrazliwiony :P
To live is to suffer, but to survive is to find meaning in this suffer
Awatar użytkownika
G_U_M_A
 
Posty: 145
Rejestracja: 17 września 2005, 18:40 - sob
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Ashitaka Kajiwara » 25 czerwca 2006, 13:34 - ndz

dokladnie G_U_M_A ...strasznie widac u nich takie przejaskrawienia. poteguja taka nutke nastroju i gustu na "monstrualne" fantazje mozna tak powiedziec :D widzialem sporo zdjec ktore dosc mocno we mnie trafily ^^ bo czegos takiego jeszcze u nas nigdy nie widzialem
Ashitaka Kajiwara
 
Posty: 215
Rejestracja: 16 marca 2006, 20:45 - czw

Postautor: TTC » 26 czerwca 2006, 11:44 - pn

hehehe
ciekawe czy jest tam jakas subkultura bardziej polska niz wszechpolacy ;)
A tak na powaznie to mysle ze im wieksza gestosc zaludnienia tym wieksze odchyły. :?
Zajęcia z japońskiego na wydziale ekonomicznym UG prowadzi mgr. Yuki Sueoka. Robi to bardzo dobrze - jedyny przedmiot na jaki chce sie chodzic :D
TTC
 
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2006, 21:43 - śr
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: AEnema » 26 czerwca 2006, 16:47 - pn

Sillhre pisze:Lolity i caly VK to jest dość ciekawa subkultura, choć trochę mnie bawią niektore stroje lolitek :)


co do lolitek czasem irytuje mnie (jakby to nazwać..... ) przesadyzm
za dużo pierdół na sobie....
Awatar użytkownika
AEnema
 
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2006, 19:36 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Następna

Wróć do Japonia obecnie

cron