"Szkodliwość" Aikido

Wszystko co dotyczy japońskich sztuk walki i sportu

"Szkodliwość" Aikido

Postautor: Mariko » 28 kwietnia 2011, 16:08 - czw

Na poprawę humoru pragnęłabym przytoczyć tekst o Aikido, jaki można przeczytać na jednej z katolickich stron. Ja się świetnie ubawiłam i mam nadzieję, że Wam też się spodoba.


Aikido

Japońska sztuka walki propagowana jako pozbawiona agresji, stosująca tylko chwyty obronne. Przy jej promocji nie wspomina się jednak, że korzenie aikido są religijne. Twórca tej sztuki walki Morichei Ueshiba został członkiem grupy religijnej Omoto-kyo, której guru obdarzony był „świętą siłą”. Wkrótce i Ueshiba został obdarzony „darami” paranormalnymi, między innymi telepatią. Swą inicjację opisuje we wspomnieniach w sposób następujący: „posiadł mnie złoty deszcz”. Wszystkie fakty opisywane przez Ueshibę pozwalają na prostą diagnozę: opętanie. Twórca aikido od czasu inicjacji nie przegrał ani jednej walki, mimo że walczył nawet z kilkoma młodymi przeciwnikami jednocześnie. Każdy adept aikido przy każdym treningu oddaje cześć portretowi Ueshiby, który jest umieszczony w miejscu wyróżnionym i dominującym symbolicznie nad salą ćwiczeń

Filozofia stojąca za aikido zakłada między innymi wszechenergetyczną naturę wszechświata, co wyklucza podział rzeczywistości na Stwórcę i stworzenie. Aikido czerpie też z azjatyckich pierwotnych kultów szamańskich ich praktyki transowe i energetyczne. Ćwiczenia fizyczne w aikido są środkiem do uchwycenia kontaktu z jakąś zewnętrzną wobec człowieka mocą zwaną „ki” oraz, w miarę postępów adepta, do manipulowania nią. Czwarty poziom mistrzowski osiąga się, mając zdolności uzdrawiania oraz posługiwania się telepatią.

Osoby rozpoczynające ćwiczenia aikido zapewniane są, że biorą udział jedynie w sporcie walki. Że jedynym celem są umiejętności fizyczne. Wiedza o duchowym, paranormalnym wymiarze tej sztuki walki podawana jest powoli, w miarę wzrostu zaangażowania i fascynacji aikido. I na tym polega manipulacja. Twierdzi się także, że telepatia, leczenie energiami i prekognicja są skutkiem rozbudowania siły psychicznej człowieka, co jest nieprawdą, ponieważ przekraczają one ludzką naturę. W rzeczywistości jest to wkraczanie w sferę rzeczywistości duchowej. Ćwiczenie aikido często kończy się zniewoleniem duchowym, a nawet opętaniem.



P.S. Na miejscu hierarchów kościoła zajęłabym się walką z takimi "misjonarzami", gdyż oni wyrządzają więcej szkód kościołowi niż wszyscy wojujący ateiści razem wzięci.
Awatar użytkownika
Mariko
 
Posty: 23
Rejestracja: 06 stycznia 2006, 23:55 - pt


Re: "Szkodliwość" Aikido

Postautor: Levus » 18 marca 2012, 14:39 - ndz

Jestem agnostykiem, jednak szanuję religię katolicką jako ogromną część polskiej kultury i tradycji. Pytanie dla czego religia katolicka nie szanuje, ba! nawet nie toleruje innej tradycji. Jak kiedyś wypowiadał się mój sensei na temat "opętania" przez aikido: ważne jest by nie stracić kontaktu z rzeczywistością, bo ześwirować można na każdym punkcie.
Levus
 
Posty: 2
Rejestracja: 18 marca 2012, 12:37 - ndz


Wróć do Sztuki Walki i sport