Wirid_:P pisze:Czy znajomość sztuki walki pomogla wam kiedys np. na ulicy?? [...cut]
Odpowiem trochę off-topic, bo pytanie zostało zadane w kontekście "bojowym" Mogę chyba powiedzieć, że znajomość padów z aikido uratowała mi kiedyś życie (a zdrowie napewno). Otóż byłem u qmpla, który trenował biegi (dzienna przebieżka rzędu 15km). Zaproponował mi wspólną "przebieżkę", na to ja stwierdziłem, że znam prostsze i przyjemniejsze sposoby popełnienia samobójstwa Wtedy on zaproponował mi rower, na co ja przystałem i razem "poszliśmy pobiegać" za miasto... On biegł z przodu, ja jechałem za nim. Gdy mieliśmy zjechać z asfaltu na ścieżkę biegnącą wzdłuż drogi, zabiegł mi drogę i przednie koło roweru oparło się o jego nogę. Ponieważ jechałem dość szybko, to rower... obrócił się wokół przedniego koła a ja wyleciałem ja z procy. Po przeleceniu jakichś 3-4 metrów wylądowałem w rowie. Jakiż szok malował się na twarzy qmpla, gdy po wylądowaniu w rowie "okręciło" mnie i postawiło spowrotem na nogi. Nawet okulary nie spadły mi z nosa. A on, po tym jak przeleciałem mu nad głową, był gotowy łyżeczką zapakować mnie do foliowej torebki i odnieść żonie