No coś zobaczyć na pewno można, np. górę Fuji, jak pogoda dopisze
Ale nie szkoda wam czasu? Shinkansen Nozomi na tej trasie co niecałe 4 godziny, za 17,500 jenów.
Opłata za autostradę w jedną stronę to też ponad 17,000 jenów, plus paliwo, zmarnowany czas i zmęczenie. Czy warto? Nie wiem...
Oczywiście, jak już macie samochód, to fajnie, można sobie gdzie pojeździć, ale czy trzeba się pchać aż tak daleko? Wątpię. Ale oczywiście decyzję pozostawiam Wam.
A po drodze do Hiroshimy masz oczywiście jeszcze cały region Kansai, łącznie z Kioto. Ale nie wiem, czy to twoja (wasza) pierwsza wizyta w Japonii, czy nie i jeśli nie, to co już widzieliście. Warto pojechać na jakieś zadupia, gdzieś na północ, do Touhoku, lub na południe, jak już pisałem Hakone, półwysep Izu. Może warto też, jeśli lubicie, odwiedzić gorące źródła gdzieś w górach w Yamanashi, czy Nagano? Np. w Karuizawie. Pogoda powinna być idealna na rotenburo (czyli basen z gorącą wodą na świeżym powietrzu, siedzimy i grzejemy się w wodzie, a dookoła śnieg
)
Oczywiście warto też jechać do Nikko, choć tu polecałbym jednak pociąg. Shinkansen z Ueno do Utsunomiyi to niecała godzina, a w tyle samochodem się nawet z Tokio nie wyjedzie....
Generalnie życzę powodzenia, bo aż mi się zachciało znowu trochę po Japonii pojeździć...