Na wstępie powiem Wam że dałem niezłą plamę
Pani ma na imię Maki a ja po angielsku tytułowałem ją Mr. w końcu w jednym z maili napisała mi że jest kobietą.
Pierwsza sprawa, jak ta plama wpłynęła na nią ? Po tym jak ją przeprosiłem i wyraziłem skruchę napisała:
Please do not be sorry about the misunderstanding.
i zastanawiam się ile w tym prawdy a ile czystej kurtuazji.
Generalnie jestem umówiony z nią i jeszcze jednym pracownikiem tej firmy (chyba jej szefem) na spotkanie u nich w biurze. Napisali że będą czekać na nas w lobby i liczę na jakieś podpowiedzi z waszej strony jak się zachować przy powitaniu i w dalszej części spotkania, na co uważać itp. My jesteśmy klientami więc raczej tą stroną która nie musi się tak starać aczkolwiek od dobrych stosunków mogą później zależeć dobre ceny .