Od jakiegoś czasu czytam mangę i nie mogę wyjść z podziwu. Niby shōnen, niby powtarzalne schematy... Ale jak to wszystko zgrabnie działa, wciąga! Już samo umiejscowienie akcji w świecie piratów i niezwykłe jego przedstawienie przez twórcę, Eiichiro Odę daje tej mandze/anime dużego plusa. Historia wydaje się być błaha - młody chłopak, Monkey D. Luffy chce zostać królem piratów i odnaleźć legendarny skarb "One Piece". Jednak zadanie okazuje się być b. trudne - samo zdobycie statku i skompletowanie załogi jest nie lada zadaniem a tu okazuje się, że na drodze Luffy'ego stanie mnóstwo innych piratów, dążących do tego samego celu oraz Marines, swoistej morskiej policji mającej na celu schwytanie piratów. Nie obędzie się więc bez efektownych walk i mnóstwa przygód.
Jak dotąd bardziej wciągnęła mnie manga, na anime skuszę się, jak będę miał więcej sił (ok 420 odcinków to na raz nie obejrzę ). A co mnie zachwyciło w tych niby utartych schematach?
Na pewno świetni bohaterowie główni(chara - design imho przewyższający nawet postacie pana Akiry Toriyamy - który był - obok serialu o wikingach - inspiracją dla twórcy OP). Każdy z załogi Straw Hat to złożona i ciekawa postać.
Interesujące wyspy i ich przedstawiciele. Poza tym od groma postaci pobocznych, którzy są bardzo ciekawie przedstawieni. Pomysłowość autora i bycie konsekwentnym (nie tworzenie wyssanych z palca wytłumaczeń jakiego zdarzenia czy zapominanie o ważnym wątku). No i mnóstwo dobrego humoru.
Nic tylko czytać/oglądać!