Japońskie kino grozy

Japońskie filmy, filmy o KKW itd.

Moderator: Sillhre

Japońskie kino grozy

Postautor: Sillhre » 22 września 2005, 16:35 - czw

Co rózni europejskie/amerykańskie kino grozy od filmów japońskich/ czy w ogóle azjatyckich?
Niesamowite jest dla mnie niezwykle umiejętne budowanie napięcia, muzyka w tych filmach też jakoś nigdy mnie nie zawiodła, zresztą wspomniane napięcie jest również poprzez muzykę sygnalizowane i podwyższane.
Lubię to powolne zmierzanie do finału, niby nic się nie dzieje, leniwie i sennie toczy się akcja aż tu raptem! :)
Poza tym uważam, że Azjaci posiadają umiejętność zrobienia fantastycznego horroru z niepozornych rzeczy: wszechobecna woda, sygnał telefonu, lodówka, kaseta video, spirala z dymu na niebie czy na muszli ślimaka.
Podoba mi się oczywiście trylogia Ring 0-2;
Ju-on: widziałam dopiero pierwszą część - niektóre fragmenty całkiem niezłe (zwłaszcza końcowa partia filmu);
lubię również Dark Water - genialna scena w windzie (ale nie tylko ta scena :)).

Nie przypadło mi do gustu Freeze me, jakieś takie za trywialne i pozbawione tajemniczości czy niesamowitości, bez klimatu.
O Uzumaki też nie wiem , co myśleć (podobały mi się te wszystkie spirale... i atmosfera z początku filmu).

Na obejrzenie czekają: Ichi the killer reż. Takashi Miike {ten od Audition - grane u nas ostatnio w kinach}(boję się zabrać za ten film po tym , co o nim słyszałam - o Ichim mowię...) oraz Evil dead trap 1-2.

Zasadniczo wolę filmy nastawione bardziej na jakiś element tajemniczosci, niesamowitosci niż na gore. Film "czekające" eee to chyba gore. Gore w wykonaniu Azjatów jeszcze nie widziałam i nie wiem czy w ich wykonaniu chciałabym je oglądać.

Ale - uczymy się na błędach - czyż nie?

Ps- gorąco polecam najlepszy imho azjatycki horror, jaki widziałam: koreański "Doll master", zdjęcia mistrzowskie, napięcie ledwo da się znieść i jest naprawdę STRASZNY, co mówię: PRZERAZAJĄCY, przy czym jest także interesujący. :)
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj


Postautor: Samuraj » 24 września 2005, 00:04 - sob

Kilka dni temu ogladalem The Ring 2. Bardzo mi sie podobal. Ogladalem go z napisami gdyz nie lubie ogladac filmow z lektorem czy dubblingiem. Nie ma jak w oryginale. Dwa dni temu dostalem wersje na dvd. Jeszcze raz chetnie zobacze z dzwiekiem przestrzenym.

Azjatyckie kino grozy potrafi budowac klimat i tak do konca nie wiadomo cos sie stanie. Ciezko przewidziec zakonczenie jak ma sie to w kinie amerykanskim czy europejskim. Kolega polecal mi klatwe ju on. Jeszcze nie widzialem ale jak dostane w swoje rece to napisze.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Samuraj
 
Posty: 16
Rejestracja: 19 września 2005, 21:54 - pn
Lokalizacja: Gdynia

Postautor: isia_007 » 25 września 2005, 11:32 - ndz

Mam ochote obejrzeć jakis porządnie straszny a zarazem tajemniczy filmik azjatycku lub japoński może jakieś polecicie?
isia_007
 
Posty: 10
Rejestracja: 18 września 2005, 14:22 - ndz
Lokalizacja: łódź

Postautor: Sillhre » 25 września 2005, 11:37 - ndz

Mam ochote obejrzeć jakis porządnie straszny a zarazem tajemniczy filmik azjatycku lub japoński może jakieś polecicie?


Patrz mój post wcześniejszy. Zwłaszcza Doll master polecam.
Wczoraj obejrzałam natomiast chiński horror "The eye", który wywarł na mnie dość spore wrażenie. Dziewczyna po przeszczepie rogówki zaczyna widzieć dziwne rzeczy. Nie powiem, z jakimi filmami "The eye' może się kojarzyć, bo powiem za dużo :D a tego chyba nie chcemy... Trzyma w napięciu ładnie.
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj

Postautor: isia_007 » 25 września 2005, 15:04 - ndz

Właśnie próbuję Doll master ściągnąć bo niestety moi znajomi nie oglądają takich filmów, anime czy mang. Bardzo różnie się od nich ale mi to nie przeszkadza co prawda po moim wyglądzie raczej by się tak nie określiło mnie ale mnie to nie przeszkadza :P
isia_007
 
Posty: 10
Rejestracja: 18 września 2005, 14:22 - ndz
Lokalizacja: łódź

Postautor: Sillhre » 26 września 2005, 10:11 - pn

No może to będzie zaskoczenie -> ja też nie wyglądam tak jak mój awatar ani nie chodzę w powłóczystych szatach, nie mieszkam w studni czy windzie :D :P
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj

Postautor: isia_007 » 26 września 2005, 12:09 - pn

hehe rozbawiła mnie Twoja wypowiedz :D:D:D. Właśnie obejrzałam Angel's Egg. Troche to głupawe jak dla mnie było. Może dlatego, że nie lubie jakoś mang. Chyba sie do nich uprzedziłam mimo, że jestem na topie oglądania GTO.
isia_007
 
Posty: 10
Rejestracja: 18 września 2005, 14:22 - ndz
Lokalizacja: łódź

Postautor: Sillhre » 26 września 2005, 13:44 - pn

http://vivi.strefa.pl/japan/forum/viewt ... =4291#4291 to a`propos Angel's egg.
Czy ktoś widział może Kairo, warto na to polować?
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj

Postautor: isia_007 » 26 września 2005, 21:41 - pn

a o czym jest Kairo?? może też sobie ściągne :D:D:D od kąd jestem z moim facetem zaczęłam się tym interesować, teraz się zazstanawiam czy jest warto :P
isia_007
 
Posty: 10
Rejestracja: 18 września 2005, 14:22 - ndz
Lokalizacja: łódź

Postautor: walker_san » 26 września 2005, 21:52 - pn

w kioskach mozna zakupic gazete( nie pamietam niestety jaka) z filmem klatwa 2, film jest lekko zakrecony, ale warto go zakupic.
FU-RIN-KA-ZAN
Awatar użytkownika
walker_san
 
Posty: 72
Rejestracja: 26 września 2005, 20:53 - pn
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Re: Japońskie kino grozy

Postautor: Vivi » 28 września 2005, 16:58 - śr

Sillhre pisze:Poza tym uważam, że Azjaci posiadają umiejętność zrobienia fantastycznego horroru z niepozornych rzeczy: wszechobecna woda, sygnał telefonu, lodówka, kaseta video, spirala z dymu na niebie czy na muszli ślimaka.


Mam dokładnie takie same zdanie na ten temat. Mistrzowskie budowanie klimatu z niepozornych rzeczy, które otaczają nas na codzień.

Jeśli chodzi o umiejętność budowania klimatu horroru z niepozornych rzeczy mogę również odnieść się do japońskich gier a zwłaszcza serii Silent Hill. "Wtajemniczone" osoby pewnie wiedzą co mam na myśli ;-) Pierwsza część gry i wszechobecna mgła i straszny dźwięk radia informujący o niebezpieczeństwie.
Awatar użytkownika
Vivi
Admin
 
Posty: 440
Rejestracja: 27 lipca 2004, 15:44 - wt
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: Takezo » 28 września 2005, 19:52 - śr

Tak , Silent Hill pod tym względem jest świetny

A co do klątwy to film bardzo mi się podobał(widziałem tylko amerykańską wersje) i oglądało mi się bardzo fajnie i klimatycznie bo w środku nocy i na strychu :D
Awatar użytkownika
Takezo
 
Posty: 53
Rejestracja: 31 lipca 2005, 18:18 - ndz
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Sillhre » 28 września 2005, 20:05 - śr

Mi na końcówce japońskiej Klątwy chciało się płakać. jak ta Japonka patrzyła przez palce na to coś, co wyczołgało się na nią z pięterka... i jak była pokazana ta "wydająca dziwne, mrożące krew w żyłach odgłosy" eee "przyczyna klątwy" na przemian ze swoją "wersją" smutną, w ludzkiej postaci...
Łza żalu mi się nad nią zakręciła...

:D
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj

Postautor: Takezo » 01 października 2005, 00:25 - sob

Tak ten charakterystyczny odgłos jest bardzo... mrożący krew w żyłach, wiem bo strasze nim wszystkich którzy ogladali Klątwe :D
Awatar użytkownika
Takezo
 
Posty: 53
Rejestracja: 31 lipca 2005, 18:18 - ndz
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Chicoo » 28 października 2005, 21:35 - pt

hehe wszyscy moi znajomi mowia ze klatwa nie byla straszna, ale dla mnie byla :P Te odglosy i rozne rzeczy takie jak te. Najgorsza dla mnie byla scena w tym biurowcu. Caly klimat filmu byl dobrze zrobiony, a film rozpoczynala genialna scena : ' sloneczny dzien w japonii, zona budzi sie w lozku, maz stoi na balkonie ogladajac tokio. Zona mowi cos do niego, po czym maz po prostu wyskakuje przez balustrade i zabija sie uderzajac o ziemie. :P film trzyma w napieciu, szczegolnie dlatego ze nigdy ne mozemy sie spodziewac , gdzie ujrzymy ta ochydna glowe japonskii :P brrr
Awatar użytkownika
Chicoo
 
Posty: 16
Rejestracja: 28 października 2005, 21:23 - pt
Lokalizacja: Znikąd xP

Następna

Wróć do Kinematografia japońska

cron